Przed rozpoczęciem przygody z cyfrowym górnictwem wybieramy nie tylko preferowaną koparkę do kryptowalut, ale także oprogramowanie, w jakie będzie ona wyposażona. Tak wyglądają pierwsze decyzje. Na co dzień jednak więcej uwagi górnik poświęca platformie wydobywczej oraz metodom wynagradzania, na których bazuje dana platforma. W dalszej części publikacji omówimy najczęściej spotykane metody oraz postaramy się przybliżyć ich charakterystyki.
Wybór kopalni kryptowalut
Co do zasady przed górnikiem stoi decyzja czy woli kopać w pojedynkę czy w ramach platformy wydobywczej. Szerzej o tym dylemacie zostało powiedziane w tym artykule. W praktyce zdecydowana większość górników dołącza do platform wydobywczych. Jednym z podstawowych kryteriów wyboru jest wysokość prowizji za usługi platformy (mining pool). Wysokość prowizji często jest uwarunkowana metodą naliczania wynagrodzeń. Zanim przejdziemy do omówienia konkretnych rozwiązań przedstawmy ogólny schemat. Górnik, który chce wydobywać dajmy na to Ethereum na początek powinien rozeznać się w dostępnych platformach wydobywczych, które oferują wydobycie Ethereum na swoich serwerach.
Jedną z najlepiej przygotowanych stron pokazującą takie możliwości jest miningpoolstats.stream – w prosty sposób 24/7 możemy podejrzeć listę kopalni wraz z danymi dotyczącymi ilości górników pracujących w ramach danej kopalni oraz ilości mocy obliczeniowej. Znajdziemy tam także informacje na temat wysokości pobieranych prowizji oraz geolokalizacji serwerów. Powinniśmy wybrać te znajdujące się najbliżej nas, dzięki czemu uzyskamy lepsze połączenie, a w konsekwencji optymalnej wykorzystamy nasze jednostki obliczeniowe. Po dokonaniu selekcji platformy wydobywczej czas dołączyć do jej szeregów. Każda z kopalni zazwyczaj kompleksowo określa sposoby dołączenia do niej. Operatorzy wskazują adres swoich serwerów oraz wymagane/wspierane rodzaje połączeń.
Po stronie górnika jest zastosowanie się do zaleceń – w zdecydowanej większości przypadków nawiązanie połączenia zakończy się sukcesem. Na koniec jeśli poprzednie kryteria spełniają oczekiwania przechodzimy do sprawdzenia metody wynagradzania oraz wysokości opłat pobieranych przez operatora.
PPS (pay per share)
Jedną z najbardziej popularnych metod cieszącą się dobrą opinią jest PPS. Najprostszy model płatności jaki można sobie wyobrazić. W tym trybie górnik sprzedaje kopalni swoją moc obliczeniową. Cząstkowa wypłata jest naliczana za każdy poprawnie przesłany udział do kopalni i na tej podstawie możliwe jest oszacowanie przyszłych przychodów. W tym systemie kopalnia płaci górnikom jakoby „z góry”, za każdy poprawnie przesłany udział, nawet wtedy jeśli ten konkretny udział nie przyczynił się do znalezienia rozwiązania (nowego bloku). Operatorzy kopalni pracujący w trybie PPS zakładają, że zgodnie z prawem wariancji, o którym więcej przeczytasz w tym artykule, wariancja będzie dążyć do 100% i wynagrodzenia wypłacane na bieżąco będą mieć pokrycie w znajdywanych blokach w przyszłości.
Jest to ciekawe rozwiązanie, z jednej strony operator okazuje zaufanie swoim górnikom i wynagradza ich pracę z góry, z drugiej strony platforma powinna dbać o zapewnienie jak najszybszych serwerów, dzięki którym może uzyskać lepsze osiągi niż przewidywana norma wariancyjna. Dla zobrazowania, jeśli norma to 100 bloków, a dzięki sprzyjającej wariancji kopalnia znalazła 105 bloków, to te 5 nadprogramowych bloków trafia wyłącznie na konto operatora kopalni. Górnicy zawsze otrzymają wynagrodzenie powiązane z ilością przesłanych udziałów. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że sieć kryptowalutowa to bardzo dynamiczna struktura i trafiają się czasami niepełne bloki z pomniejszoną nagrodą (uncle i orphan).
Wariancja także od czasu do czasu każe na siebie czekać zsyłając na kopalnie serię długich bloków. Z tego powodu kopalnie pracujące w trybie PPS zazwyczaj pobierają większe prowizje za swoje usługi, z zakresu 2-8%. Są to najwyższe opłaty ze wszystkim trybów wynagradzania. Praca w tym trybie to większe ryzyko dla operatora, zatem zrozumiałe jest pobieranie większych opłat. Dla górnika to przede wszystkim gwarancja otrzymania stałego wynagrodzenia w czasie rzeczywistym, jednak obarczona większymi prowizjami. Górnicy szukający bezpiecznej przystani powinni rozejrzeć się za innymi metodami wynagradzania z niższymi prowizjami, jeśli jednak preferują dynamiczne zmiany pomiędzy kopalniami to tryb PPS jest dla nich wysoce rekomendowany.
RBPPS (round based pay per share)
Wynagrodzenia w tym trybie naliczane są w ten sam sposób jak w metodzie PPS, ale wypłacane dopiero po znalezieniu bloku przez kopalnię i potwierdzeniu go przez sieć. W klasycznej wersji RBPPS brak jest wypłat za orphan (bloki puste). Prowizje w tym trybie są niższe niż PPS, jednak zwyczajowo wyższe niż w innych trybach, 1-5%. Rozwiązanie stosunkowo rzadko spotykane, kompromisowa opcja pomiędzy PPS a PPLNS.
PPLNS (pay per last N shares)
W metodzie PPLNS przychody górnika są określane na podstawie ostatniej N liczby udziałów, które wysyła do kopalni i są ściśle powiązane z liczbą bloków znalezionych w tym okresie przez kopalnię. Jeśli kopalnia w ciągu dnia znajdzie większą ilość bloków górnicy otrzymają większe wynagrodzenie niż w systemie PPS, jeśli jest odwrotnie, to wynagrodzenie jest mniejsze.
Metoda PPLNS jest ściśle powiązana z wariancją. Z powodu obliczania wypłaty z uwzględnieniem ostatnich „N” udziałów premiuje ona górników, którzy pracują na kopalni przez dłuższy czas. Liczba N udziałów jest indywidualnie dobierana przez operatora kopalni, niepisanym standardem jest okres obejmujący ostatnie 24h. Dobranie odpowiedniej długości rundy jest bardzo istotne w przypadku wyeliminowania wszelkich nieuczciwych prób otrzymania wynagrodzenia przy minimalnym nakładzie pracy. Znane są często przypadki tzw. „pool hopper” – górników skoczków, którzy przełączają się pomiędzy kopalniami w celu bycia dodanym do listy wynagrodzeń, by następnie rozłączyć się po krótkim czasie.
Dzięki posiadaniu sporej mocy obliczeniowej są w stanie w krótkim okresie wypracować duże udziały na kopalni. Jeśli kopalnia nie zabezpieczy się odpowiednio skalibrowanym PPLNS – to pozostali jej górnicy otrzymają mniejsze wynagrodzenie kosztem przygodnych górników. Właściwy PPLNS bierze pod uwagę sumę udziałów z dłuższego okienka czasowego i pool hopping mija się z celem. Jest to model najbardziej popularny, ponieważ zapewnia bezpieczeństwo finansowe kopalni oraz zabezpiecza górników przed nieuczciwymi praktykami ze strony innych uczestników sieci. Prowizje są stosunkowo niskie, standard to 0-2%.
PPS+ (pay per share + pay per last N shares)
Połączenie metody PPS oraz PPLNS. Nagroda z bloku jest rozdzielana względem metody PPS, natomiast wszelkie dodatkowe opłaty transakcyjne względem metody PPLNS. Dzięki tej metodzie górnik może otrzymać dodatkową zapłatę pochodzącą z opłat transakcyjnych. Stosunkowo rzadki tryb wynagrodzeń o umiarkowanych prowizjach: 1-4%.
FPPS (full pay per share)
Metoda działająca na tej samej zasadzie co PPS z tym dodatkiem, że górnik otrzymuje również udział w opłatach transakcyjnych występujących w sieci w pewnym przedziale czasu. Z racji faktu, że opłaty transakcyjne dla większości kryptowalut stanowią niewielki ułamek wynagrodzenia (poza czasowymi zatorami w sieci bitcoina) to ta metoda nie cieszy się zbytnią popularnością. Przeciętne prowizje 1-3%.
PROP (proportional)
Po znalezieniu bloku wynagrodzenie zostaje podzielone pomiędzy wszystkich górników proporcjonalnie do ilości wysłanych udziałów. Największym mankamentem jest opisane wcześniej zjawisko pool hopperów, którzy poprzez swoje nieuczciwe praktyki są w stanie zaniżać ilość udziałów posiadanych przez uczciwych górników. Jest to bardzo ciekawa metoda wynagradzania jeśli kopiemy w sprawdzonym środowisku ze stałą ilością górników, na przykład w ramach jednej wielkiej serwerowni.
Autor: Marcin Żywica z ŻET Technologies
Górnik, założyciel ŻET Technologies, firmy projektującej
i wytwarzającej zaawansowane koparki do wydobywania
kryptowalut. ŻET Technologies dostarcza moc obliczeniową dla sieci
blockchain, tworzy technologię dla biznesu XXI wieku.